Witajcie drodzy czytelnicy! Zgodnie z obietnicą naprawiłem starego zepsutego Gameboya! Kupiłem go na ebayu jako zepsutego za 5 euro. Konsola w ogóle się nie włączała. Często zdarza się, że ludzie zostawiają taką zabawkę na lata z bateriami w środku. Baterie wylewają, mocowania baterii w takim wypadku śniedzieją, rdzewieją i przestają działać. Usterka ta okazała się nie być jedyną. Uszkodzone były również gumki pod przyciskami. Taśma łącząca płytę główną z LCD była nieco obluzowana. Skutkuje to pojawianiem się całych kolumn brakujących pikseli. Można to naprawić podgrzewając (nie dotykając) grotem lutownicy luty, które ponownie kontaktują i problem z głowy.
Gdy urządzenie leżało naprawdę długo nie używane, slot na gry śniedzieje i sygnał nie przepływa swobodnie. Wówczas na ekranie pojawiają się cuda a dźwięk z głośnika przypomina transmisję wiadomości od obcych. Tak było i w tym przypadku.
Na szczęście Wielki Elektronik Barnabciu wszystko opanował! Dodatkowo poddałem całość gruntownemu czyszczeniu i GB wygląda oraz działa jak nowy!
Żałuję że nie nagrałem filmu z naprawy ale nie mam statywu i nie mogłem sensownie ustawić kamery. Wybaczcie mi to uchybienie ;( Mam nadzieje, że to nie ostatni naprawiony Gameboy więc co się odwlecze to nie uciecze!
Podsumowując konsolkę kupiłem za 5 euro + 5 za przesyłkę, części zamienne kosztowały 10 euro, śrubokręt "trójramienny" 3 (ale przyda się w przyszłości). Cała inwestycja wyniosła 23 euro czyli na dzień dzisiejszy jakieś 100 zł. Niewielka cena za klasyczną konsolkę która wygląda i działa bez zarzutu!
Poniżej dodaję zdjęcia!
Pozdrawiam z OSG Workshop Barnabowicz!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz