czwartek, 15 stycznia 2015

W końcu usiąde za sterami MECHA!!

   Witajcie moi drodzy czytelnicy i fani !! :D
   Mam dla was przewspaniałą nowinę! W końcu usiądę za sterami prawdziwego mecha!! Udało mi się zdobyć kontroler i grę STEEL BATTALION!! Jeśli ktoś nie wie co to jest, prezentuję parę screenów. Jak tylko dojdzie paczka, zaprezentuję sprzęt na filmie. Następnie czekam na mojego xboxa pierwszej generacji. Powinien dojść pod koniec stycznia. Wówczas wszystko podłącze i przedstawię wam gameplay!
   Pozdrawiam was!
   Generał Barnabowicz!
   ODMASZEROWAĆ!!



poniedziałek, 12 stycznia 2015

Shenmue

   Witajcie moi niezłomni czytelnicy! Mam nadzieje że wystarczająco stęskniliście się za mną! Więc dziś zaprezentuje wam w kilku słowach arcy-fajną grę pod tytułem Schenmue. Nie jest to łatwe ponieważ gra pod wieloma względami jest niesamowita! Jak bym powiedział, że Shenmue to gra przygodowa to tak jak by porównać Świątynie w Licheniu do przydrożnej Bożej Męki w Lisewie!
Ale do dzieła.   
    Projekt powstawał w studiu Sega AM2 a głównym projektantem był genialny Yu Suzuki. Gra ukazała się na konsole Dreamcast jeszcze w starym tysiącleciu w 1999 roku i daleko wykraczała poza ówczesne standardy. Wszystkie elementy gry zostały wykonane z pompą. Budżet gry 47 mln. dolarów był wówczas największym w przemyśle rozrywki elektronicznej. Wprowadzono wiele kompletnie nowych niespotykanych do tond rozwiązań. W 1999 nie było mowy o nieliniowej fabule, zmianach pór dnia i nocy, anomaliach pogodowych a pojęcie "sand box" kojarzyło się raczej z placem zabaw. Artyści ze studia AM2 stworzyli realny świat, który żył własnym życiem. Postacie w grze miały swoje codzienne zajęcia. Można było pójść do sklepu na zakupy, pograć na automatach w salonie gier czy też zadzwonić do swojej dziewczyny itp... Dodam, że przy pomocy VGA-BOX te bajery można było oglądać w jakości HD! W 99 roku to był skok w nad-przestrzeń!
   Akcja gry zaczyna się 29 listopada 1986 roku, kiedy to główny bohater Ryu Hazuki wraca do domu w Yokosuce. W domowym Dojo jest światkiem walki swego ojca Iwao Hazuki z tajemniczym
mężczyzną odzianym w jedwabne kimono. Napastnik żąda wyjawienia tajemnicy ukrycia artefaktu "Dragon Mirror". Iwao początkowo opiera się, jednak pod groźbą śmierci syna ulega. Wyjawia gdzie zostało ukryte zwierciadło. Lan Di odnajduje to czego szukał, mino to odbywa finalną walkę z Iwao w której ginie ojciec głównego bohatera. Ryu Hazuki postanawia pomścić śmierć swojego ojca. Tak oto zaczyna się saga Shenmue. Nic specjalnego można by powiedzieć. Zgoda, ale to jak dalej toczą się wydarzenia stawia fabułę na wysokim poziomie! Jako Ryu ruszamy w poszukiwaniu Lan Di. Zaczynamy od naszej dzielnicy, wypytujemy znajomych i sąsiadów. Z biegiem czasu poszukiwania zataczają coraz większe kręgi i zmieniają się w epicką i porywającą przygodę rodem z Kraju
Kwitnącej Wiśni! Niesamowite jest to, że można porozmawiać praktycznie z każdą postacią, którą napotkamy. Każda ma swoje życie, swoje sprawy i coś do powiedzenia. Mało tego wszyscy NPC podczas wszystkich dialogów mają swój własny głos! W 1999 to było Coś! Konkurencja takim czymś mogła się pochwalić jedynie w przerywnikach filmowych!
Jak już wspomniałem świat gry jest "sand boxowy" a fabuła nieliniowa. Tempo rozgrywki zależy w dużej mierze od gracza. Można skupić się na głównym wątku, lub pozwiedzać miasto Yokosuka i jego dzielnice. Nie ma tego bardzo dużo ale za to wszystko jest spójne i różnorodne zarazem. Jest kilka mini-gier (między innymi klasyki Segi). Można podjąć pracę czy też potrenować ciosy judo! Właśnie! Walka zasługuje również na uwagę! Podczas przygody napotkamy wielu przeciwników z którymi będzie trzeba się rozprawić w wręcz! Na szczęście ojciec Ryu nauczył naszego bohatera judo! Poza tym można trenować znane ciosy i uczyć się nowych. Potyczki przypominają gry Virtua Fighter czy
Tekken, stanowi to praktycznie osobną grę!
    Grafika stoi na równie wysokim poziomie, choć dziś ciężko to docenić. Modele postaci i ich twarze są rewelacyjne! Mało kto wie, że do Dreamcasta dostępny był VGA BOX. Co to takiego? Otóż to ustrojstwo miało oferować możliwość podłączenia konsoli do monitora vga i wyświetlania grafiki w wyższej rozdzielczości. Shenmue jest jedną z gier przystosowanych do wyświetlania w wyższej rozdzielczości. Co wygląda naprawdę świetnie! Przyciemnia to trochę konkurencję. Nadchodzące Ps2 które miało wielokrotnie przewyższyć możliwości Dreamcasta może się schować ze swoim marnym rgb i wetknąć wszystkie chinche w czarny .... ;) Takiej grafiki jaką oferował Dreamcast uzbrojony w VGA BOX w tamtych czasach po prostu nie było! Jedynie wypasione PeCety mogły pokazać równie efektowne fajerwerki!
   Ale nie to wszystko jest najważniejsze! Z mojego punktu widzenia najlepszy jest nastrój gry. Doświadczamy zarazem codziennego życia przeciętnego Japończyka i niesamowitej przygody.
Zwiedzanie uliczek i rozmowy z innymi mieszkańcami Yokosuki. Zakupy w lokalnym sklepie, salon gier video, kasyno, antykwariat, treningi Judo i wiele innych. To wszystko pozwala nam poczuć Kraj Kwitnącej Wiśni od kuchni!
     Pośród tych wszystkich łakoci niemalże zapomniałem napomknąć o oprawie audio! Moi drodzy! To chyba najtrudniej opisać! Odgłosy świata i głosy postaci są wspaniałe! Ale prawdziwy majstersztyk to muzyka! Ścieżka dopełnia niesamowitej atmosfery kraju dalekiego wschodu! Można powiedzieć, że jest wisienką na torcie! Chciałbym dodać, że oryginalny ost na ebay-u kosztuje w granicach 80 euro!  
  Podsumowując wszystkie te element, wychodzi nam gra bez mała genialna! Pierwsza część jest prologiem do całej sagi. Ukazała się jeszcze druga część na Dreamcasta i Xbox-a za pasem była trójka, ale niestety cały projekt padł. Bez wątpienia przyczyną były kłopoty finansowe Segi. Fani serii zostali z połową ręki w nocniku. Z jednej strony mamy dwie wspaniałe gry ale niestety całość została przerwana nawet nie w połowie przygody! Co jakiś czas dochodzą rozmaite doniesienia jako, że seria ma doczekać się kontynuacji ale tak samo szybko są dementowane lub pozostają plotkami po wsze czasy. Co dalej będzie Shenmue? Tego nikt nie wie. Pewne jest, że fabuła jest w dużej mierze gotowa. Oraz to, że Yu Suzuki ma wiele materiałów w zanadrzu. Praktycznie są dwie opcje, jedna z
nich to kontynuacja pod skrzydłami takiego czy innego wydawcy. Druga możliwość jest taka, że gra nie doczeka się kontynuacji. Jednak w tym wypadku mam nadzieje na to że Yu Suzuki ujawni rąbka tajemnicy Smoczego Zwierciadła!
   Z bólem serca i łezką w oku żegnam was moi wierni czytelnicy! Pozdrawiam Barnabowicz!





Debiut OSG na You Tube

Siema!
Chciałem zaprezentować mój debiut na YouTube!!


ps. ciekawe co oznacza nazwa You Tube? - "Ty Tubo" ? :D